piątek, 24 sierpnia 2012

Wzrok, myślenie i młotek.

Zastanawialiście się kiedyś jakiego narzędzia najbardziej Wam brakuje podczas rozbierania lub składania czegoś ? Okazuje się, że tymi brakującymi narzędziami mogą być Wasze oczy i mózg ;) Wychodzę z założenia, że wszystko zostało zrobione przez ludzi więc nigdzie nie ma kosmicznych technologii i wszystko da się naprawić ;) Znam człowieka dla którego nie istnieje brak narzędzi czy coś podobnego. Jak nie ma pod ręką jakiegoś nietypowego "magicznego" klucza to trzeba dać mu 15 min i dostaniemy coś co ułatwi nam robotę ;) Ogólnie sprawa jest prosta: musimy wiedzieć co chcemy zrobić i musimy wiedzieć jak się za to zabrać. No ale jak mamy się tego dowiedzieć (I w tym momencie dotarłem do sedna sprawy )? Najzwyczajniej w świecie musimy patrzeć. Nic nam tak bardzo nie ułatwi pracy jak "rzucenie okiem" i przeanalizowanie tematu. Odpowiednie zapoznanie się z przedmiotem, trochę logicznego myślenia oraz odrobina wiedzy technicznej pozwoli nam  na rozkminienie tematu i uzyskanie pożądanego efektu :) Ale co się dzieje gdy w naszej grubej rozkminie pojawia się młotek? "Nie dajmy się prosić ;D". Młotek jest często jedynym sensownym narzędziem. Osobiście posiadam kilka młotków, które aktywnie używam. Najczęściej jest to gumowy młotek, który ułatwia bardzo wiele ;]
Podsumowując moją rozkminę jesteście w stanie cały swój rower przeserwisować i nie ma rzeczy, której nie   ogarniecie. Pamiętajcie, że wpatrywanie się w wasz amortyzator, tłumik czy cokolwiek nie jest stratą czasu lecz wręcz przeciwnie może wam zaoszczędzić niepotrzebną robotę i oszczędzić wasz czas.
Używajcie młotka z głową i odpowiedzialnie bo można nim narobić sporo szkód.

Oto ATA, w którą wpatrywałem się długii czas i rozebrałem ją praktycznie do zera ;]

Na zdjęciu jest tylko część tłumika

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz